W liście z 29.04.2019 Departament Pracy USA wydał „przyjazną dla biznesu” opinię na temat klasyfikacji pracowników „gig economy”. Departament badał sprawę platformy internetowej wykorzystującej personel sprzątający. Nazwa firmy nie została ujawniona, niemniej jednak zdaniem Departamentu osoby sprzątające mieszkania, były raczej podwykonawcami (independent workers) niż pracownikami (employees). Zgodnie z obowiązującym prawem osoby te nie mają prawa do płacy minimalnej, godzin nadliczbowych ani ubezpieczenia zdrowotnego.

Przyjmując wskazana klasyfikację, Departament Pracy wziął pod uwagę sześć kryteriów, a mianowicie charakter i stopień kontroli sprawowanej przez domniemanego pracodawcę, poziom trwałości stosunku pracy między pracownikiem a domniemanym pracodawcą, poziom inwestycji dokonanych przez pracownika w zakresie sprzętu i urządzeń, poziom umiejętności, inicjatywy, i prognozowania wymagany od pracownika, możliwość osiągnięcia przez pracowników zysku lub straty, a także zakres integracji usług pracownika z działalnością potencjalnego pracodawcy.

Zdaniem Departamentu, platforma internetowa „oferuje gotowy produkt swoim usługodawcom; jej działalność gospodarcza faktycznie kończy się w momencie połączenia usługodawców z konsumentami i nie obejmuje faktycznego świadczenia usług przez usługodawcę”.

Mimo, że opinia Departamentu Pracy nie ma mocy prawnej czy regulacyjnej, sugerowana klasyfikacja ma istotne znaczenie dla podmiotów gospodarczych, takich jak Uber, Lyft, Taskrabbit, Handy itp. W praktyce, klasyfikacja osób świadczących usługi dla wymienionych firm jako pracowników podniosłaby koszty pracy od 20% do 30%, co wiązać mogłoby się z koniecznością radykalnej zmiany przyjętego modelu biznesowego.

Link do opinii