Z dniem 1 stycznia 2020 r. przestaną istnieć węgierskie sądy pracy zajmujące się obecnie sprawami pracowników sektora prywatnego. Przyjęte pod koniec 2018 r. przepisy dotyczące trybunałów pracy przewidują koniec istnienia sądów, które zajmowały się dotychczas sprawami pracowniczymi. Począwszy od stycznia, ich prerogatywy zostaną przejęte przez dwa różne organy: trybunał administracyjny, który będzie zajmował się sprawami dotyczącymi sektora publicznego, oraz działające obecnie ogólne trybunały regionalne (obecnie około dwudziestu), które będą zajmować się sporami pracowniczymi w sektorze prywatnym. Średnio ponad 10 000 takich spraw trafia do sądów na Węgrzech, choć liczba ta zmalała w ciągu kilku lat. László Kordás, prezes MASZSZ (Węgierskiego Związku Związków Zawodowych liczącego 120.000 członków) krytycznie odnosi się do faktu, że w przyszłości skargi związane z pracą mogą być rozpatrywane przez sędziów niezorientowanych w tej tematyce. Ostrzegł również, że zmiany te grożą zniechęceniem pracowników do korzystania ze swoich praw w zakresie sporów pracowniczych.