O tym wyroku było głośno w całej Unii Europejskiej… Taka sława nie jest Polsce potrzebna, ale może przysłuży się do uwrażliwienia na określone zachowania.

W styczniu tego roku TSUE wydał wyrok w sprawie C‑356/21. Jej stan faktyczny dotyczył samozatrudnionego montażysty, z którym rozwiązano umowę o współpracy z uwagi na jego orientację seksualną.

Pomijając analizę prawidłowości umów o dzieło (jak wskazał TSUE:
W ramach tych umów [zawieranych przez powoda i TVP umów o dzieło – przy. IF] powód pełnił tygodniowe dyżury w Redakcji Oprawy i Promocji Programu 1, podczas których przygotowywał audycje montażowe, audycje do zwiastunów czy felietonów (…), należy z całą stanowczością wskazać, że stosowanie przepisów antydyskryminacyjnych w kontekście aktywności zarobkowej na poziomie UE zdecydowanie wykracza poza samą tylko więź pracowniczą w rozumieniu polskiego Kodeksu pracy.

Uzasadnienie TSUE jest obszerne (dostępne tutaj), prowadząc finalnie do konstatacji, że artykuł 3 ust. 1 lit. a) i c) dyrektywy Rady 2000/78/WE z dnia 27 listopada 2000 r. ustanawiającej ogólne warunki ramowe równego traktowania w zakresie zatrudnienia i pracy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, które skutkuje wyłączeniem, na podstawie swobodnego wyboru strony umowy, z zakresu ochrony przed dyskryminacją, jaka ma zostać przyznana na mocy tej dyrektywy, odmowy, ze względu na orientację seksualną danej osoby, zawarcia lub przedłużenia z nią umowy mającej na celu wykonanie przez tę osobę określonych świadczeń w ramach prowadzonej przez nią działalności na własny rachunek.

Orientacja seksualna nie może stanowić powodu odmowy zawarcia/przedłużenia umowy z osobą samozatrudnioną.

Wpis przygotowała: Izabela Florczak, Uniwersytet Łódzki

Zapraszamy do dyskusji!!!