19.01.2018 r.
„(…)Ustawodawstwo antymobbingowe trzeba więc napisać właściwie od nowa, a prawodawca powinien wyjść z założenia, że poniżanie jest destrukcyjnym, wyniszczającym pracownika zachowaniem, za które powinny być wysokie, skutecznie egzekwowane kary i szybkie odszkodowania. Najwyższy czas na zmianę podejścia do tej kwestii. W firmach powinny obligatoryjnie powstawać procedury antymobbingowe i pracodawcy powinni podejmować natychmiastowe działania, gdy pojawia się oskarżenie o nękanie. Jednocześnie każda forma mobbingu powinna być traktowana jako naruszenie praw pracowniczych. Nie może być tak, że wielokrotne upokarzanie i gnębienie pracownika pozostaje bezkarne ze względu na brak regularności działań mobbingujących. Sankcje muszą grozić już za pojedyncze ataki na pracownika, a regularne nękanie, wyzywanie, upokarzanie powinno wiązać się z groźbą bardzo wysokich kar.

Sama kara nie powinna pełnić jedynie funkcji rekompensacyjnych, ale też odstraszające. (…)

CZAS SKOŃCZYĆ Z FIKCJĄ, ŻE MOBBING W POLSCE NIE ISTNIEJE, I ZACZĄĆ TRAKTOWAĆ GO POWAŻNIE.(…)” – artykuł Piotra Szumlewicza „Mobbing po polsku” w Dzienniku Gazecie Prawnej z 19.01.2018 r. (https://lnkd.in/gkfmcq2j)

KOMENTARZ PRAWNY:
MINĘŁO 5 LAT (2018-2023), a SYSTEM OCHRONY DRAPIEŻCÓW w MIEJSCU PRACY NADAL MA SIĘ DOSKONALE – pisałem o tym wielokrotnie (np. w poście „POLACY SKAZANI NA MOBBING?” https://lnkd.in/g9MCXazj).

Aby rozpocząć zmianę tego SYSTEMU należy w szczególności:

1. poprawić definicję mobbingu w kodeksie pracy, aby kuriozalne przesłanki ustawowe przestały chronić drapieżców i organizacje „hodujące” drapieżców;

2. ująć mobbing jako odrębne przestępstwo w kodeksie karnym;

3. udzielić PIP realnych uprawnień w sprawach mobbingu (w tym możliwość nakładania kar pieniężnych liczonych od przychodu na organizacje „hodujące” drapieżców i czerpiące korzyści z „hodowania” drapieżców i niszczenia innych osób w pracy);

4. objąć prokuratorów i sędziów systemem profesjonalnych szkoleń (lekarze psychiatrzy, psychologowie itd.) z mobbingu oraz społecznych i zdrowotnych (medycznych) konsekwencji niszczenia innej osoby w miejscu pracy.

Tak, jest dużo do zrobienia z aktualnym „SYSTEMEM ochrony drapieżców w miejscu pracy”, ale wreszcie trzeba zacząć coś systemowo zmieniać i robić…


Niszczenie innego człowieka w miejscu pracy to zło w najczystszej postaci. Brak reakcji na zło jest przyzwoleniem na zło. Na mobbing, niszczenie innego człowieka należy reagować, a celem musi być ochrona i pomoc ofierze. „Aby zło zatriumfowało, wystarczy by dobry człowiek niczego nie robił.” – E. Burke.

Wpis przygotował: mec. Miłosz Hady

[link do publikacji oryginalnej]