Jak donoszą media i pozarządowe organizacje, w czasie prac budowlanych przy budowie infrastruktury na potrzeby Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Katarze, zginęło 6500 pracowników migrantów.

Jak się czujemy z tą wiedzą? To już zależy od nas samych. Wiele zależy od postaw społecznych – zwracała na to uwagę wielokrotnie NSZZ Solidarność (przykładowo tutaj).

Globalna krytyka dotycząca traktowania setek tysięcy pracowników z krajów takich jak Nepal, Indie i Bangladesz, którzy budowali katarskie marzenie o Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej, doprowadziła do wprowadzenia w Katarze pewnych zmian w prawie pracy, które, jak twierdzi władza Kataru, poprawiły życie migrujących pracowników. Podstawowe pytania brzmi: czy te zmiany zadziałały i jak prawdopodobne jest, że zostaną utrzymane po turnieju?

Zmiany, które nastąpiły w praktykach i prawie w Katarze są wynikiem współpracy z Międzynarodową Organizacją Pracy, nacisku międzynarodowego oraz presji ze strony Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych (pierwsze działania opisane są tutaj).  Dotyczą przede wszystkim modyfikacji w systemie kafala oraz wprowadzenia płacy minimalnej.

Jak wygląda sytuacja pracowników – niestety dalej badania pokazują, że nie znają oni swoich praw, ich umowy nie są przestrzegane, są dyskryminowani na płaszczyźnie wynagrodzenia, a do tego dochodzi jeszcze pogoda. Ludzie pracują w potwornych temperaturach. Odwadniają się. Pracownicy umierają we śnie. Te zgony mają związek z pracą.

Jak podkreślają robotnicy migranci obecnie przynajmniej jest płaca minimalna.  Jak wskazują: wcześniej nie było możliwości, abyś narzekał na swoją pensję, ale teraz wiesz, że powinieneś dostawać co najmniej 1000 riali miesięcznie (245 funtów).

Kafala [system, w którym pracownicy nie mogą swobodnie zmieniać pracy] został formalnie zniesiony niedawno. Jednakże duże firmy rozpoczęły silne działania lobbingowe i zmiany zostały złagodzone. Teraz istnieje wymóg, aby firma zatwierdziła rezygnację pracownika. Jest to jak wprowadzenie systemu kafala tylnymi drzwiami – ocenia wielu robotników budowlanych.

,Niestety jak wskazują lokalni managerowie (cytat za artykułem w brytyjskiej gazecie Guardian) – wszystko, co rząd  Kataru  chciał zrobić to wykazać, że jest progres i mieć nadzieję, że nikt  się nie dowie, jak wygląda rzeczywistość. Rozmówca Guardiana wskazuje – pracowałem przy wielu projektach Pucharu Świata i mieliśmy dobre i złe kwatery pracownicze. Wszystkie nasze inspekcje przeprowadzaliśmy w dobrych kwaterach. Tak to właśnie działa. Nie ma odpowiedzialności. Rząd nie egzekwuje skutecznie swoich własnych praw.

Patrzący bardziej optymistycznie urzędnik MOP wskazuje, że należy mieć nadzieję, że Mistrzostwa Świata w piłce nożnej nigdy nie były metą, ale raczej kamieniem milowym w długoterminowej strategii Kataru, która obejmuje konkurowanie o wykwalifikowanych pracowników na coraz bardziej globalnym rynku.

Miejmy świadomość, że MOP wskazuje że liczba osób zmuszanych do przymusowej pracy sięga na świecie 27,5 miliona i jest to o 2,6 miliona więcej niż podczas poprzedniego badania. Oczywiście są pewne sukcesy w jej ograniczaniu (przykład Uzbekistanu) ale skala postępu nie jest wystarczająca. Jasne jest także, że budowy w Katarze to nie jedyny na świecie przykład, gdzie praca w budownictwie zebrała swoje krwawe żniwo (przypomnijmy sobie budowę lotniska w Stambule).  Już w bardzo bliskiej przyszłości czekają nas coraz większe wyzwania związane ze zmianą klimatyczną i wymuszonym przez nią eksodusem i migracją setek tysięcy ludzi. Pytanie brzmi: czy chcemy żyć w świecie, gdzie praca jaka ich będzie czekać będzie miała znamiona pracy przymusowej?

Wpis przygotowała: Barbara Surdykowska, NSZZ Solidarność

Zapraszamy do dyskusji!!!